Cooperazione? Naturalmente si!

Mimo wielu naszych negatywnych odczuć, wizytę na targach zaliczam do udanych. Udało nam się odwiedzić stoiska firm, które znamy od dawna i w miłej atmosferze porozmawiać o interesach. Nawiązaliśmy też nowe kontakty, które- jestem pewna- zaowocują ciekawą współpracą. Nowe możliwości, atrakcyjne detale, wysokiej jakości skóry futerkowe i błamy nie spotykane na polskim rynku na pewno pojawią się w naszych nowych kolekcjach.

 

Ślub po włosku

Miejsce zostało przygotowane tak, jakby faktycznie za chwilę przy pięknie zastawionym stole mieli zasiąść goście weselni, do których luksusową limuzyną dołączy najważniejsza para tego wieczoru- państwo młodzi. Oryginalnie, wyjątkowo i z klasą na Targach Mediolańskich reklamowała się firma organizująca profesjonalne i eleganckie imprezy. Tego typu wystawa na pewno spodoba się młodym szukającym inspiracji, rewolucyjnych pomysłów i ceniących szalone kreacje w połączeniu z zamiłowaniem do naturalnych futer. Oprócz limuzyn i dekoracji stołu, ślubne kreacje, futerkowe inspiracje w biało-kremowej tonacji. 100{65bdd0de01bafadd1ed8abdd363319e6d3480cadfdd35423385221b9d6d071be} elegancji i profesjonalizm.

Mediolan- miasto targów

MEDIOLAN- „stolica mody”, „katedra mody”, „mediolańskie świątynie mody”, „crème de la crème światowych ulic mody”, „moda to prawdziwa biblia tutejszych (czyli mediolańskich) świątyń konsumpcji”. Serio, wszystkie te określenia i jeszcze dużo więcej znalazłam w internecie pod hasłem Mediolan. O Duomo, Galerii Wiktora Emanuela, Złotym trójkącie, Via Montenapoleone, butikach znanych projektantów i słynnych domów mody już wszystko zostało napisane i każdy, kto chce o tym poczytać, bez problemu znajdzie. Mediolan to również miasto kultury i sztuki, a dla fanów piłki nożnej miejsce treningów i spotkań dwóch świetnych klubów piłkarskich: Interu i AC Milan. Ale to także bardzo popularny temat .

Mediolan to miasto targów. Targi w Mediolanie odbywają się w dwóch miejscach: historycznej siedzibie Targów Mediolańskich zywanej Fiera Milano City oraz w nowych pawilonach w Fiera Milano mieszczących się w dzielnicy Rho. Właściwie trudno je nazwać pawilonami- to całe miasto z ogromnymi halami wystawowymi, hotelami, restauracjami, barami i ruchomymi chodnikami wybudowane na obrzeżach miasta nieopodal gór.Wyobraźcie sobie tę nowoczesną infrastrukturę na tle ośnieżonych i najczęściej skąpanych w słońcu szczytach Alp. Odbywa się tam przez okrągły rok niezliczona ilość imprez- w tym największe na świecie targi Mebla i Designu (Isaloni), Micam- targi butów, Mipel- targi toreb i oczywiście Mifur- Międzynarodowe Targi Futer i Skór.

Na 13 400 m2 powierzchni wystawowej 183 wystawców w pięciu działach tematycznych:

  1. akcesoria;
  2. usługi garbarskie;
  3. odzież skórzana, kożuchy;
  4. futra;
  5. produkty do wytworzenia odzieży- skóry.

Główny cel targów to promowanie handlu i wspieranie wymiany handlowej w sektorze produkcji i dystrybucji. Prezes Norberto Albertali jasno i krótko wyjaśnia zadania, które stoją przed producentami:

  1. NAJLEPSZA SKÓRA- NAJPROSTSZA FORMA.
  2. Zasada „ high-end” czyli wysoka jakość produktu, wysokie umiejętności przy produkcji.
  3. Luksus, kreatywność.
  4. Przystępna cena.

Moje spojrzenie na targi? Trochę smutek. Wszystkie większe firmy szczelnie pozamykane w niezdobytych budowlach, do których wejścia pilnie strzegły mało przyjemne hostessy. Wysokie ściany stoisk umieszczone jedne przy drugich tworzyły długie, ponure korytarze z rzadka ozdobione dużymi fotosami promującymi markę. Przypuszczam jednak, że odwiedzający woleliby zamiast zdjęć oglądać produkt wystawiony do sprzedania. Po to tu w końcu przyjechali. Włosi w Mediolanie zawsze w ten sposób budowali swoje stoiska pilnie strzegąc swoich nowych kolekcji. Taka formuła w obecnych czasach już się raczej nie sprawdza. Na szczęście sporo mniej znanych albo debiutujących na targach firm była bardziej otwarta dla klientów. Stoiska urządzone standardowo. Pokazy mało oryginalne, modelki mało atrakcyjne. Z żalem wspominaliśmy pomysłowość, z jaką potrafili prezentować swoje towary producenci w Berlinie. Potrzeby kulinarne też musieliśmy zaspokajać sami w miejscowych restauracjach.

 

Aranżacje stoisk:

 

 

Prezentowane produkty:

 

 

Zamiast słońca feeria barw

Szczerze? Po godzinach spędzonych nad skórami i dodatkami na targach w Berlinie i Paryżu nie myślałam, że jest jeszcze coś, co może przyciągnąć moją uwagę i co będę mogła wykorzystać tworząc jesienno-zimową kolekcję. Wydawało mi się, że wszystkie skóry już wypodziwiałam, akcesoria podobierałam i z lekką irytacją wybierałam się do Mediolanu. Traciłam cenny czas na kolejną gonitwę między stoiskami zamiast wcielać w życie nowe pomysły. Ale bilety na samolot kupione już w listopadzie, hotel zarezerwowany cóż, trzeba jechać…

Mediolan przywitał nas pięknym słońcem chyba tylko po to, aby uzmysłowić nam, jak pięknie wyglądają majaczące w oddali ośnieżone Alpy, ile uroku ma skąpana w promieniach słonecznych odnowiona Katedra na Duomo i jak nowego wymiaru nabiera Galeria Vittorio Emanuele II, gdy to słońce próbuje się przedrzeć przez jej niezwykły przeszklony dach. A potem nie wiadomo skąd napłynęły kłębiaste, szare, deszczowe chmury i w mieście, które zawsze o tej porze roku przypominało mi czyste wiosenne barwy blue (niebo), yellow (forsycje), green (śródziemnomorska , grubo liściasta roślinność) i light pink (magnolie) nie miałam gdzie naładować akumulatorów, wyczerpanych po szaroburej warszawskiej zimie.

Do czasu. Wystarczyło, że przekroczyłam progi targów… i znalazłam się w otoczeniu cudownych puszysto-miękkości we wręcz nierealnych, nierzeczywistych barwach. Norki, lisy, króliki i jenoty nie są już szare, beżowe, brązowe, czy czarne ale niebieskie, modre, żółte, pomarańczowe, fioletowe, ostro różowe, czy trawiastozielone. Niezwykłe. Pokochałam je od razu. I już wiedziałam, Polki też muszą je pokochać.

 

Na zewnątrz szaro, buro i leje deszcz…

 

… a wewnątrz królują bajeczne kolory.

NEW LOOKS- mode d’emploi

Przeglądając francuską prasę natknęłam się na artykuł Nathalie Dolivo, w którym w zwięzły i bardzo przystępny sposób opisała, jak pożegnać się z ciepłymi i ponurymi okryciami na zimę i   określiła kierunek, w którym powinny podążać modne kobiety, by stworzyć swój własny new look na podstawie kolekcji wiosennych, które nareszcie pojawiły się w sklepach. Gotowa instrukcja do naśladowania. Oczywiście opisane idee są do zrealizowania w paryskich butikach prezentujących tegoroczną kolekcję printemps-été. Mimo to jestem przekonana, że skompletujemy bez trudu wybraną stylizację również nad Wisłą.

Nadszedł czas, abyśmy ponownie spojrzały w kierunku klasyki, równocześnie zdobyły się na odwagę mieszania gatunków. Tej wiosny moda, aby nas zachwycić proponuje odzież „wibrującą w popowych kolorach”. Nie ma mowy o „smutnej twarzy”. Dominują kolory! Wzorzyste tkaniny górą! Kobiece sukienki i sportowy szyk prosto z lat 90’tych. Nathalie używa określenia moda pozytywna.

Oto 12 tendencji z podziałem na to, co proponują projektanci na wybiegach i jak zastosować ten trend w codziennym życiu.

 

1. PASTELE

Wybieg: blady róż, błękit jak z dziecięcej wyprawki, żółty kurczaczek i zielony mech- wszystko w jednym kolorze od sandałów po oprawki okularów. Styl jak z fotografii Davida Hamiltona.

Życie: wybieramy jeden element naszej garderoby w pastelowym kolorze, w którym nam do twarzy np. płaszcz lub bluzkę.

Dries Van Noten
Dries Van Noten

2. ZDERZENIE WZORÓW

Wybieg: prawdziwy hit sezonu. Wszystkie połączenia wzorów są dozwolone, im dziwniejsze tym lepsze. Mieszamy ostre kolory i zaskakujące nadruki.

Życie: wybieramy kolory w jednej tonacji, aby uniknąć pstrokacizny i koncentrujemy się na możliwie podobnych wzorach np. małe i duże kwiaty, paski w poprzek i paski wzdłuż. Obowiązkowo skromne dodatki.

Alexander Wang
Alexander Wang

3. DZIENNA PIŻAMA

Wybieg: Nonszalancja, góra- koszula od piżamy z miękkiej lejącej tkaniny, dół- wąska spódnica. Dużo biżuterii i dodatków, które pomogą przekonać wszystkich, że lansujemy piżamę jako strój dzienny i absolutnie w niej nie śpimy.

Życie: NIGDY nie wychodzimy ubrane w całą piżamę. ZAWSZE wybieramy albo dół albo górę i łączymy z ubraniami dziennymi, ogromnymi kolczykami i seksownymi czółenkami.

Saint Laurent
Saint Laurent

4. KSIĘŻNA PUNK

Wybieg: Zwiewna sukienka (może być plisowana lub z falbankami), na ramiona narzucony płaszcz, na obowiązkowo gołych nogach kalosze, a na głowie piękny, diamentowy diadem. Taka stylizacja to nasz pass VIP na festiwal w Glastonbury (pamiętacie Kate?)

Życie: Jeśli macie zarezerwowany bilet na festiwal Les Vieilles Charrues śmiało możecie skorzystać z propozycji z wybiegu, jeśli nie, wybierz „wieczorowe” kalosze, spodnie cygaretki lub zwiewną cygańską sukienkę. Pamiętaj: wyznacznik tego stylu to kalosze.

 

Veronique Leroy
Veronique Leroy

5. PASIASTY WYGLĄD

Wybieg: Ubrania z tłoczonych materiałów (przypominających naszą korę). Dominuje kolor biały i niebieski. Tkanina wafel nadaje odzieży niezwykłego charakteru, ale uwaga! Dodaje objętości.

Życie: Noszenie tłoczonych materiałów nie jest więc obligatoryjne, wystarczy zastąpić je bawełną w paski. Ideą jest mieszanie bez ograniczeń pasków cienkich grubych, pionowych poziomych, kolorowych czarno białych. Słowem – paski górą!

Chloe
Chloe

6. SPORTWEAR COOL

Wybieg: 20 lat temu w spodniach dresowych z trzema paskami pojawiła się na scenie Melanie C i zyskała przydomek Sporty Spice. I oto ich wielki powrót.

Życie: Aby nie sprawiać wrażenia atlety wyselekcjonowanego na igrzyska olimpijskie, wybieramy albo górę albo dół od dresu. Jeśli zdecydujemy się na spodnie to nosimy je obowiązkowo z jedwabną, kobiecą bluzką. Do dresowej bluzy zakładamy długą spódnicę.

Kwestia treningu!

Simone Rocha

7. OCZKA I SIATKI

Wybieg: Istoty jak uwięzione w sieci rybackiej. Ażurowe sukienki trochę ubierają, a trochę odsłaniają.

Życie: Jeśli jesteśmy w dobrej formie i nie mamy kompleksów, to poczujemy się w takiej stylizacji jak ryba w wodzie. Jeśli nie- dajmy sobie spokój.

Celine
Celine

8. BIELIZNA NA POKAZ

Wybieg: Sukienki stylizowane na klasyczne halki- piękne, jedwabne, w stonowanych, pudrowych kolorach. To kwintesencja kobiecego seksapilu.

Życie: Przede wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek i mieć duże wyczucie w wyborze takiej sukienki, aby nie przekroczyć cienkiej granicy dzielącej nas od wulgarności. Idealne dodatki to stylowe botki i skórzana rockowa kurtka.

Ralph Lauren
Ralph Lauren

9. AKCENT MARYNARSKI

Wybieg: Nasza szafa na pełnym morzu: marynarskie paski, szerokie spodnie, kolor indigo, sznurkowe podeszwy sandałów.

Życie: Od dawna marynarskie inspiracje są obecne w naszych garderobach. Cieszymy się z powrotu żeglarskich pasków i spodni z wysoką talią.

 

Vanessa Seward
Vanessa Seward

10. ULUBIONA LAMA

Wybieg: Sukienki z lamy bardziej zwracają na siebie uwagę, są też bardziej szykowne i wyrafinowane niż cekiny. Najczęściej występują w postaci krótkich sukienek na wieczorne wyjście.

Życie: A na dzień? Uszyta z lamy, połyskująca złotem bluzka świetnie skomponuje się z czarnymi spodniami.

Alberta Ferretti
Alberta Ferretti

11. STYL NEO-BOHEMIAN

Wybieg: Sukienki długie w stylu grzecznej hipiski. Obowiązkowa barokowa lub etniczna biżuteria.

Życie: Cóż może być łatwiejszego? Zakładamy sukienkę i voila! Aby uniknąć skojarzeń w stylu „ powrót z Woodstock” dobieramy odpowiednie tenisówki i lekki plecaczek.

Isabel Marant
Isabel Marant

12. FOLKLO-CHIC

Wybieg: Hafty, pompony, kaftany, ręcznie barwione tkaniny. Każdy element garderoby, który przywiedzie nam na myśl stepy będzie odpowiedni.

Życie: Musimy postępować bardzo ostrożnie i powściągliwie wybierając ten motyw. Będziemy wyglądać nowocześnie i modnie łącząc go tylko z dopasowanymi, prostymi dżinsami.

Ważne detale tej wiosny to:

  • bejsbolówka założona daszkiem do tyłu,
  • szpiczaste czółenka,
  • torba worek w stylu rasta,
  • bomberka noszona na gołe ciało,
  • ogromne kolczyki.

Wszystkie fotografie pochodzą z artykułu NEW LOOKS- mode d’emploi  autorstwa Nathalie Dolivo zamieszczonego we francuskim wydaniu magazynu Elle N° 3660 z dn. 12.02.2016r.

Prace nad wiosenną kolekcją

Mnogość wrażeń wyniesionych z targów, spotkań, obserwacji trendów nie mogła nie przełożyć się na nasze tegoroczne propozycje na wiosnę i lato.

KRÓTKA KARTA I SAME SMAKOŁYKI

Zarówno pod względem kolorystycznym jak i konstrukcyjnym. Kolekcja jest tak przemyślana, aby posiadając jej trzy elementy stworzyć wiele rozwiązań. Po raz pierwszy firma Huzior zaproponuje swoim klientkom wyroby bawełniane łączone ze skórą oraz biżuterię.

Przebojem tego lata jest szarość, ciemna szarość i ona też będzie królowała w naszych kurtkach, sukienkach, spódnicach, czy bluzach. Szarość cudownie komponująca się z jaskrawymi, wszechobecnymi barwami lata i miodowo opaloną skórą.

Szarość w naszej kolekcji posiadła władzę absolutną. Już teraz oczami wyobraźni przejrzyjcie swoją szafę, ile letnich kreacji ta szarość podkreśli i wyeksponuje. Przygotujcie się na szarość w tym ciepłym sezonie. Nasza zaczarowana szarość to nie banalność, przeciętność, mizerność, pospolitość, jednostajność i monotonia. Piękno szarości objawia się w zachowaniu proporcji, harmonii, funkcjonalności, trafności i skromności. Szarość to mikstura czerni i bieli – barw maksymalnie skontrastowanych.Scala przeciwieństwa, wprowadza zgodę i spokój. Kolor szary nie narzuca się i nie dominuje. Stanowi znakomite tło. Z powodzeniem można go łączyć z innymi barwami, bez ryzyka popełnienia błędu. Kolory ciepłe (czerwony, żółty, pomarańcz) w połączeniu z szarością wyglądają bardzo atrakcyjnie i wydają się jeszcze cieplejsze. Kolory zimne (niebieski, fiolet) w towarzystwie szarości nieco łagodnieją, stają się bardziej przyjazne i przyjemne w odbiorze. Prawdziwa szara eminencja.

SZLACHETNA SZAROŚĆ POWRACA W WIELKIM STYLU. Nie myślcie, że tylko na chwilę, na lato… Zbyt długo jej nie było. Teraz tak łatwo nie odpuści i na pewno zadomowi się na dłużej. Zimą zaczaruje nas na nowo. Na bank.

 

Skórzane wiosenne kąski we francuskich kobiecych pismach

Oczywiście plany były inne. Miałam przechadzać się urokliwymi, skąpanymi w słońcu uliczkami Paryża i zbierać fotkowe materiały, aby na ich podstawie wyjaśnić Wam, na czym polega paryski szyk i dlaczego Francuski często mają opinię dobrze ubranych, a nie przebranych kobiet. Niestety, zasnuty mgłą, zimny i mokry Paryż sprawił, że moje potencjalne fotomodelki szybciutko przemykały osłonięte wielkimi parasolami. Dałam za wygraną i zmarznięta ulokowałam się w klimatycznej kawiarence, aby przy pysznej, gorącej kawie przeglądać „świeżą” prasę. Zamiast fashion street na zdjęciach mojego autorstwa profesjonalne modelki na usługach wielkich świata mody, którzy niezmiennie każdej wiosny znajdują skuteczne sposoby na oczarowanie swoich wiernych klientek nowatorskimi rozwiązaniami, urzekającymi barwami i tym czymś, co sprawia, że od nowego modelu nie możemy oderwać oczu. Oceń sama, czy najnowsze propozycje zamieszczone w magazynach „Elle” mają szansę znaleźć się na liście najbardziej pożądanych.